Grunwald - Babcia nie dała się oszukać wnuczkowi
Data publikacji 31.10.2013

Niezwykłą trzeźwością umysłu wykazała się
mieszkanka Poznańskiego Grunwaldu. Zadzwonił do niej mężczyzna podając
się za wnuka. Kobieta nawiązała z nim rozmowę, ale zorientowała się, że
to oszust. Zadzwoniła do policjantów z pobliskiego komisariatu policji
Poznań Grunwald.
Kryminalni wysłuchali relacji kobiety i przygotowali zasadzkę. W kolejnych rozmowach kobieta poinstruowana przez policjantów zaprosiła fałszywego wnuka do siebie. Mężczyzna licząc na spory zysk, mowa bowiem o 180 tys. złotych, poszedł do niej. Kobieta dała mu pieniądze. Wtedy grupa kryminalnych wkroczyła do akcji i oszust został zatrzymany. To 36 latek, wielokrotnie karany i poszukiwany przez różne sądy w Polsce. Jest recydywistą, bowiem dokonywał w przeszłości oszustw na wnuczka.
Fałszywy wnuczek usłyszał zarzut oszustwa. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Na wniosek policjantów i prokuratury sąd wydał postanowienie o tymczasowym, trzymiesięcznym areszcie.
W tej historii pokrzywdzona zorientowała się, że ktoś próbuje ją oszukać. Jednak niestety nie wszystkim się to udaje. Dlatego policja ponawia apel o roztropność. Przekazywanie obcym osobom jakichkolwiek pieniędzy jest absolutnie niedopuszczalne. Oszuści nieustannie modyfikują metody działania, choć główny tok rozumowania pozostaje niezmienny: wzbudzić zaufanie u osoby starszej i skłonić do wydania pieniędzy. Zmieniają się historie: że wnuk spowodował wypadek i trzeba zapłacić, żeby nie trafił do więzienia, że wnuk jest w szpitalu i trzeba zapłacić lekarzowi za operację ratującą życie, że ktoś chce wymienić pieniądze po bardzo okazyjnym kursie, że ktoś musi pilnie sprzedać bardzo wartościowe złote monety, że ktoś dostał spadek po Janie Pawle II i trzeba wnieść opłaty manipulacyjne, a nawet, że policja szykuje obławę i potrzebne są pieniądze. Każda z tych historii i im podobne są tylko i wyłącznie przykrywką mającą skłonić osobę starszą do przekazania pieniędzy. Przestrzegamy przed takimi działaniami.
Kryminalni wysłuchali relacji kobiety i przygotowali zasadzkę. W kolejnych rozmowach kobieta poinstruowana przez policjantów zaprosiła fałszywego wnuka do siebie. Mężczyzna licząc na spory zysk, mowa bowiem o 180 tys. złotych, poszedł do niej. Kobieta dała mu pieniądze. Wtedy grupa kryminalnych wkroczyła do akcji i oszust został zatrzymany. To 36 latek, wielokrotnie karany i poszukiwany przez różne sądy w Polsce. Jest recydywistą, bowiem dokonywał w przeszłości oszustw na wnuczka.
Fałszywy wnuczek usłyszał zarzut oszustwa. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Na wniosek policjantów i prokuratury sąd wydał postanowienie o tymczasowym, trzymiesięcznym areszcie.
W tej historii pokrzywdzona zorientowała się, że ktoś próbuje ją oszukać. Jednak niestety nie wszystkim się to udaje. Dlatego policja ponawia apel o roztropność. Przekazywanie obcym osobom jakichkolwiek pieniędzy jest absolutnie niedopuszczalne. Oszuści nieustannie modyfikują metody działania, choć główny tok rozumowania pozostaje niezmienny: wzbudzić zaufanie u osoby starszej i skłonić do wydania pieniędzy. Zmieniają się historie: że wnuk spowodował wypadek i trzeba zapłacić, żeby nie trafił do więzienia, że wnuk jest w szpitalu i trzeba zapłacić lekarzowi za operację ratującą życie, że ktoś chce wymienić pieniądze po bardzo okazyjnym kursie, że ktoś musi pilnie sprzedać bardzo wartościowe złote monety, że ktoś dostał spadek po Janie Pawle II i trzeba wnieść opłaty manipulacyjne, a nawet, że policja szykuje obławę i potrzebne są pieniądze. Każda z tych historii i im podobne są tylko i wyłącznie przykrywką mającą skłonić osobę starszą do przekazania pieniędzy. Przestrzegamy przed takimi działaniami.