Targi - Kieszonkowcy usłyszeli zarzuty
Duet kieszonkowców odpowie przed wymiarem sprawiedliwości za liczne kradzieże. 30-letnia kobieta okradała osoby podróżujące komunikacją miejską. Sprawczyni i jej konkubent już wcześniej byli w zainteresowaniu kryminalnych, jednak ci czekali aż zdobędą niezbite dowody. Do zatrzymania doszło wczoraj wcześnie rano, w miejscu zamieszkania na terenie Grunwaldu. Postępowanie w sprawie trwa.
Przez dłuższy czas do policjantów z komisariatu Poznań – Targi, napływały zgłoszenia o kradzieżach kieszonkowych. Złodzieje brali wszystko, co wpadło im w ręce - łupem padały portfele z dokumentami i pieniędzmi, telefony komórkowe, aparaty fotograficzne, a nawet glukometr. Kryminalni typując z przestępczego środowiska potencjalnych sprawców, mieli swoich podejrzanych. Z każdym następnym dniem, policjanci byli coraz bliżej zatrzymania rzekomych kieszonkowców.
Wszystkie przypuszczenia kryminalnych potwierdziły się dokładnie 17 września br., kiedy do komisariatu zgłosiła się jedna z okradzionych osób. Kobieta powiedziała, że jechała tramwajem linii nr 14 i to właśnie tam doszło do kradzieży. Do samego zdarzenia doszło, na bardzo krótkim odcinku drogi, od Mostu Dworcowego do Dworca Zachodniego. Policjanci natychmiast przystąpili do działań. W trakcie czynności, zabezpieczone zostało między innymi nagranie z kamer.
Policjanci byli już pewni, kto jest odpowiedzialny za tzw. „kieszonki” Była to 30-letnia Barbara G. i jej o kilka lat starszy konkubent – Paweł W. Z policyjnej kartoteki wynikało, że kobieta już od 2006 roku miała na swoim koncie wiele takich przestępstw.
Z informacji ustalonych przez śledczych wynikało, że ludzie ci, mogli dokonywać takich kradzieży w środkach komunikacji miejskiej na terenie całego miasta. Policjanci nie wykluczają, że do podobnych zdarzeń mogło dochodzić także w pociągach.
Zatrzymanym postawiono zarzuty. Barbara G. i Paweł W. odpowiedzą za kradzieże, za wyrzucanie dokumentów, którymi nie mieli prawa rozporządzać, a także za kradzież… energii elektrycznej.